O. Bernard Alter i o. Maksymilian Nawara dali nam powody do radości i… zadumy

W dniach 15-17 grudnia 2023 roku członkowie, przyjaciele i sympatycy Fundacji Opcja Benedykta spotkali się na organizowanych przez naszą Fundację Benedyktyńskich Dniach Skupienia. Wydarzenie to odbyło się w Gietrzwałdzie, u stóp Bazyliki Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, a przewodniczył mu ojciec Bernard Maria Alter OSB. 

O. Bernard, opat senior benedyktyńskiego klasztoru Dormitio w Jerozolimie,  przeprowadził nas przez zagadnienie „Duchowości benedyktyńskiej w codzienności”. Wirtualnie „zagościł” też do nas o. Maksymilian Nawara OSB.

Domus Mariae w Gietrzwałdzie

Już na samym początku o. Bernard nawiązał do miejsca, w którym się znaleźliśmy. Warmińska wieś Gietrzwałd, w której w 1877 roku objawiła się Matka Boża, to miejsce uświęcone Jej obecnością. Przebywać w Gietrzwałdzie oznacza przebywać w Domu Maryi, być w Jej szkole. Oprócz wymiaru duchowego, dla ojca Bernarda obecność w tym miejscu wiązała się ze wspomnieniami pielgrzymowania do tegoż Sanktuarium w dzieciństwie.  

Rekolekcjonista zaproponował temat spotkania: „Duchowość benedyktyńska w codzienności” i pogrupował treści konferencji na trzy tematy: „Ora”, „Labora” i „Lectio Divina”, poświęcając każdemu z nich osobne spotkanie. Zanim jednak przeszedł do ich omawiania, przybliżył najpierw istotę duchowości benedyktyńskiej w ogólności. 

Poniższy opis jest jedynie niedoskonałą próbą podsumowania tego, co było nam dane usłyszeć.

Czym jest duchowość benedyktyńska?

Bogactwo Kościoła wyraża się w charyzmatach, które daje Duch Święty. Nadto nie istnieje jedna droga do realizacji chrześcijańskiej doskonałości, ponieważ każdy z nas jest niepowtarzalny. Dla każdego z nas Bóg ma osobny zamysł i drogę. Duch Święty nie powtarza się w swojej reżyserii życia każdego człowieka.

Jest wiele szkół duchowości, a każda z nich wskazuje na bogactwo życia Kościoła. 

Bóg wybiera pewne osoby, aby były zakonodawcami, przewodnikami, ojcami duchownym. Każdy z instytutów zakonnych jest odpowiedzią i próbą podpatrywania Pana Jezusa na jakimś etapie Jego życia i działalności, i wyraża się w realizacji tego przesłania. 

Reguła św. Benedykta jest chrystocentryczna, biblijna. Dodatkowym atutem Reguły jest jej zbalansowany charakter duchowości, bez obciążającego radykalizmu oraz liczenie się z ludzką słabością. 

Wskazania, zalecenia Reguły to oddech Ewangelii, to jakby dotykanie samego miłosiernego Chrystusa.

Niektóre rozdziały są tak ważne, że składają się na bardzo długą lekcję udzieloną przez Mistrza, jak np. rozdział 7. o pokorze czy 12 rozdziałów o modlitwie chórowej (od 8. do 20.). Bardzo ważny jest rozdział 4. o narzędziach dobrych uczynków – Ewangelia w pigułce oraz Prolog czy też „Epilog” (rozdział 72. i 73.).

Gdybyśmy przeciętnego, „niedzielnego katolika” zapytali o benedyktyńską duchowość, może by wymienił popularne określenie: „Ora et labora” („Módl się i pracuj”). Sami benedyktyni jeszcze krócej, właściwie jednym słowem określają swoją tożsamość, mianowicie słowem PAX, powołując się na cytowany przez św. Benedykta w Prologu cytat z psalmu: „Szukaj pokoju i dąż do niego” (Ps 34, 15). Ten benedyktyński PAX stał się niejako identyfikatorem benedyktyńskiej drogi duchowości.

Oznacza to nic innego, jak życie w jednym rytmie serca Bożego serca i człowieka. Szukanie Boga w codziennym życiu, życie Jego obecnością, karmienie się Jego Słowem Bożym – to są filary naszej duchowości. 

Modlitwa – Bóg puka do drzwi

„Nic nie może być ważniejsze od służby Bożej” RB 43,3 – to swoisty program na codzienność.

„Należy modlić się nieustannie” (1 Tes 5,17). To zalecenie św. Pawła jest dla wszystkich chrześcijan, bowiem „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28). Należy oddychać Jego Życiem, być w jedności z Trójcą Świętą w nas.

Bóg bardzo poważnie nas traktuje, zwłaszcza gdy szczerze Go szukamy i ufnie zwracamy się do Niego. Jednak to On pierwszy woła o nasze spotkanie. On puka do drzwi…

„To Bóg pragnie, abyśmy Jego pragnęli” (św. Grzegorz z Nazjanzu). 

Pan Jezus jest niestrudzony w szukaniu człowieka. Jeśli nawet nie znamy jeszcze drogi do Niego, On zna drogę do nas i mamy na niej Dobrego Przewodnika, Dobrego Pasterza.

Kiedy spotykam Boga, kiedy wchodzę w relację z Nim, wówczas moje wnętrze jest namiotem spotkania, Jego świątynią. Bowiem modlitwa to „wymiana serc” (Jan Klimakos).

W Apoftegmatach czytamy radę starca, aby wołać i ufać nawet wtedy, gdy jestem po szyję zanurzony w słabości. Wtedy modlitwa może być krótka, ale pełna wiary w Jego moc uzdrawiającą. 

Gdy się modlimy, modli się w nas Duch Święty. On woła w nas „wzdychaniem niewymownym”. 

Podobnie także „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą” (Rz 8, 26-27).

Codzienność w świecie bywa często trudna, może być wręcz miażdżąca. Jednak osoba świecka czy też oblatka, oblat może podjąć wysiłek, aby „szukać Chrystusa” i wprowadzać w ten zawirowany świat Boży pokój, Bożą miłość. Czyniąc tak, przyczynia się do przemiany środowiska, najbliższych, nawrócenia, budowania mostów porozumienia, respektowania godności. Świadczy o Bogu i poprzez wyznawanie wartości ewangelicznych żyje Prawdą Życia.

Praca w chrześcijańskim ujęciu

Od czasów Starego Testamentu spotykamy się z krańcowo różnym nastawieniem do pracy. W starożytnej Grecji i w Rzymie, praca była synonimem niewolnictwa. Grecy uważali, że robotnik, najemnik nie może być dobrym obywatelem.

Z kolei u Żydów, praca przenikała cały socjalny kontekst ich życia. Model pracy zapożyczony z Księgi Rodzaju (2, 1-3) mówił, że Bóg sześć dni pracował, a siódmego dnia odpoczął.

Jezus gromadził wokół siebie ludzi różnych zawodów: rybaków, pasterzy. Mówił o pracujących przy żniwach, w winnicy, na polu. Sam był synem rzemieślnika i ciężko pracował.

Magna Carta pracy została sformowana przez św. Pawła. To on położył fundament pod chrześcijański charakter pracy, pod etykę pracy. Święty Paweł pozostawił nam w swoich listach etos chrześcijańskiego rozumienia pracy. U nikogo nie jedliśmy za darmo chleba, ale pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu, we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem” (2 Tes 3, 8). 

Od początku życia monastycznego, praca była rozumiana jako naśladowanie Syna Bożego poprzez włączenie się w Jego dzieło stwórcze. Nadto traktowano ją jako lekarstwo na lenistwo i duchową ociężałość.

Dużą wagę przywiązywano także do jałmużny i dzielenia się owocem pracy rąk z potrzebującymi, bowiem „kto jest leniwy, ten jest wydany swoim namiętnościom”.

Mnisi powinni byli sprzedawać swoje produkty taniej, aby w ich pracę nie wkradł się duch chciwości.  

Należy pamiętać, że ufność w Bogu jest ważniejsza, niż gorączkowa troska o zarobek. Kiedy pracujemy, duch nasz powinien być przy Bogu (św. Bazyli). 

Praca musi być podporządkowana pewnym normom. Praca jest darem, a możliwość życia w rytmie pracy powinna rodzić w nas dziękczynienie. Zgodnie z ideałem życia monastycznego, w dzień wolny z kolei powinno się czytać Słowo Boże, aby nabrać sił na kolejne pracowite dni. 

Papież Pius XII w swojej Encyklice Fulgens Radiatur (21 III 1947) wzywał do zapatrywania się na św. Benedykta jako wzoru „benedyktyńskiej pracowitości i dokładności”.

Na początku XX wieku ideał pracy w ukryciu, na wzór prostego życia Jezusa w Nazarecie, został na nowo ukazany przez św. Karola de Foucauld. Dziś „duchowość nazaretańska” stanowi fundament życia dla wielu wspólnot, które powstały z inspiracji duchowym dziedzictwem tego świętego, tak bliskiego drodze mniszej, oblackiej.

Lectio Divina – serce jako trzecie ucho

Opat Augustyn Savaton z Wisques dzielił prace na trzy rodzaje: praca fizyczna, umysłowa (studium) oraz lectio divina.

Słuchanie Słowa Bożego stanowi istotę i centrum życia monastycznego. Mnisi etiopscy już w nowicjacie uczą się całego Psałterza na pamięć, by móc recytować psalmy w dowolnej chwili, także podczas pracy. 

Święty Hieronim mówił, że „nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa” i dodawał; „Nie pożywa się Ciała Chrystusa jedynie w Misterium (ołtarza), ale także w lekturze Pisma Świętego”.

Święty Benedykt rozpoczyna swoją Regułę wezwaniem: „Słuchaj, synu, nauk mistrza…” Ten mocny akcent na początku Reguły niemal automatycznie kojarzy się z tekstem najważniejszym dla Żydów: „Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Panem jedynym” – ten werset z Księgi Powtórzonego Prawa jest także wyznaniem wiary Izraela. 

Izrael był narodem „słuchania”. W klasztorze ważna jest w atmosfera ciszy, bowiem w ciszy możemy usłyszeć głos Boga.

„Wiara rodzi się ze słuchania”, a „Słowo Boże jest żywe i skuteczne” (Hbr 4,12). Katechumeni zwani audientes (słuchający) byli poddani kreacji Słowa Bożego zanim otrzymali chrzest. Tradycja pierwszych wieków Kościoła mówi o zaszczytnym słuchaniu Słowa, ku pełni Życia, ku nawróceniu, ku wypełnieniu błogosławieństwa: „Błogosławieni, którzy słuchają Słowa Bożego i naśladują je”. Izrael był narodem słuchania, Grecy – oglądania. Benedykt zachęca: „Dziś, gdy usłyszycie głos Pana, nie zatwardzajcie waszych serc…” i dalej dodaje w Prologu: „Co może być bardziej uszczęśliwiające jak przyjęcie Jego głosu?”.

Mówi się, że człowiek ma troje uszu: dwoje z nich to te na głowie, a trzecie to serce. Słuchać sercem! To ostatnie może otworzyć tylko Bóg. To Bóg jest inicjatorem spotkania z człowiekiem, to On stoi i puka („Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” Ap 3,20). 

Gdy nie karmimy się Słowem, całe nasze życie duchowe traci kolor, jałowieje. Wspaniałym wzorem zasłuchania w Słowo była Matka Boża. 

Słowo, które daje nadzieję

Zasłyszane od o. Bernharda treści pięknie wplotły się w przepełnione tęsknotą adwentowe czytania liturgiczne. Także teksty Liturgii Godzin wyrażały oczekiwanie na przyjście Zbawiciela. Całe to bogactwo staraliśmy się przyjąć nie tylko uchem, ale wcielić w praktykę na poziomie serca.

Oprócz odmawianego wspólnie brewiarza monastycznego przy dźwiękach cytry (nie jest to przenośnia, a rezultat talentów muzycznych naszej siostry Hani) zapewniliśmy przestrzeń na codzienną modlitwę indywidualną. Kaplica Domu Rekolekcyjnego została przyozdobiona ikonami z Warmińskiej Pracowni Ikony (warto tu przypomnieć, że istniejąca od 2010 r. Warmińska Pracownia Ikony kultywuje technikę pisania ikon sięgającą pierwszych wieków chrześcijaństwa).

Klimat kaplicy nastrajał nas do modlitwy, a modlitwa dawała nam nadzieję, że wraz z przyjściem Dzieciątka Jezus również nasza Fundacja otrzyma od Niego błogosławieństwo na dalszą drogę.

Fraternia Faryny ze wsparciem o. Maksymiliana Nawary

Od początku naszej aktywności zamysłem Ojca Włodzimierza Zatorskiego było budowanie w Farynach Wspólnoty. Fundacja miała być pomostem i wsparciem dla stworzenia warunków do jej powstania.

W ścisłej współpracy z ojcem Maksymilianem Nawarą OSB, przy głębokim zaangażowaniu siostry Hanny Szmigielskiej OSB i Joanny Greguły z naszej Fundacji oraz duchowym wsparciu ojca Konrada Małysa OSB, wypracowaliśmy Regulamin Wspólnoty, którą pragniemy nazwać po prostu Fraternia Faryny.

Spotkanie w Gietrzwałdzie było dla nas okazją, aby siedząc już naprzeciw siebie podjąć ten tak ważny dla wielu z nas temat. Do spotkania dołączył do nas on-line właśnie ojciec Maksymilian.

Pojawiło się wiele pytań, które osoby pragnące budować Fraternię lub interesujące się tym przedsięwzięciem nosiły w swoich sercach. Na część z nich udało się odpowiedzieć, niektóre z pytań pozostały otwarte, ponieważ odpowiedź na nie wymaga pewnego czasu i zweryfikowania ideałów Fraterni w codziennym życiu.

Byliśmy zgodni w tym, że właśnie codzienne, zwykłe życie w Farynach przyniesie nam w perspektywie najbliższych lat odpowiedzi, na które czekamy. Tj.: jaki konkretny kształt przybierze Fraternia Faryny, w jaki sposób będzie możliwe połączenie życia zawodowego poszczególnych osób z życiem we Fraterni, w jaki sposób uda się połączyć pewnego rodzaju nowość w postaci mocnego zaangażowania osób świeckich z mniejszą (przynajmniej na początku) reprezentacją osób duchownych?. Wreszcie, jak zachować pewność pełnego osadzenia Fraterni w Kościele skoro na dzień dzisiejszy powstająca Fraternia zdaje się być w dużej mierze przedsięwzięciem autonomicznym?   

O solidne osadzenie Fraterni Faryny w Kościele, zespół Fundacji zadbał już na początku przypieczętowując to Regulaminem, w myśl którego Przełożonym Głównym Fraterni Faryny jest Opat Prezes Kongregacji Zwiastowania NMP. Dla przypomnienia, Benedyktyńska Kongregacja Zwiastowania wchodząca w skład Konfederacji Benedyktyńskiej Zakonu św. Benedykta, powstała w 1920 r. z inicjatywy trzech belgijskich opactw na czele z osobą bł. Kolumby Marmiona OSB, opata klasztoru w Maredsous. Skupia ona 27 klasztorów (w przeważającej części męskich) oraz 25 wspólnot afiliowanych ze wszystkich części świata, z wyjątkiem Australii i Oceanii. Wszystkie polskie męskie klasztory benedyktyńskie należą właśnie do Kongregacji Zwiastowania. Od 9 września 2018 r. funkcję Opata Prezesa tej kongregacji pełni o. Maksymilian Nawara OSB. Funkcja ta została mu powierzona podczas Kapituły Generalnej Benedyktyńskiej Kongregacji Zwiastowania w Opactwie św. Scholastyki w Subiaco we Włoszech.

To, co jest dla nas wielką radością i nadzieją, to fakt, że o. Maksymilian już teraz zadeklarował swoją obecność w Farynach w 2024 roku, aby tam na miejscu pomagać nam w rozeznawaniu dalszego rozwoju dzieła zainicjowanego przez śp. Ojca Włodzimierza Zatorskiego OSB.

Do czasu wyboru Przełożonego Fraterni Faryny, który w ścisłej więzi z Opatem Prezesem będzie czuwał nad jej kierunkiem duchowym i zarządzał jej bieżącymi potrzebami, powołano Moderatora Fraterni. Moderator, we współpracy z o. Maksymilianem, będzie koordynował pierwsze kroki Fraterni i pielęgnował zalążki wspólnotowego życia w Farynach. Funkcję tę powierzono Oli Lejszo, która pracuje w zespole medialnym Fundacji, często bywa też na indywidualnych pobytach w naszej pustelni.

Czy jestem gotowy na nadejście nowego?

To, co wybrzmiało dla nas bardzo czytelnie, to słowa o. Maksymiliana o otwarciu Fraterni na wszystkich. Każdy, kto rozezna w swoim sercu pragnienie włączenia się w budowanie tego dzieła, już jest jego częścią. Z biegiem czasu każdy podejmie też decyzję, czy Fraternia Faryny będzie jego miejscem na stałe czy będzie tylko przystankiem na drodze własnego rozwoju duchowego i osobowego.

O. Maksymilian pokreślił, że choćby czyjaś droga w ramach Fraterni Faryny była tylko czasowa, zawsze będzie to wartością dodaną. Tym samym odmitologizował często spotykane podejście, że rezygnacja z dalszego uczestnictwa w życiu danej wspólnoty to porażka. Przeciwnie – jest to etap drogi, którą każdy z nas krok po kroku rozeznaje. Z właściwym sobie poczuciem humoru o. Nawara powiedział, że pobyt w klasztorze powinien być odnotowywany w CV, ponieważ stanowi wielkie bogactwo i przyczynia się do rozwoju człowieka 🙂

Warte podkreślenia jest także wezwanie o. Maksymiliana do wyrozumiałości wobec siebie nawzajem. Świadomość, że nikt z nas nie jest doskonały i że czasem możemy przypominać „mizerię” nie powinna nas zniechęcać. Słabość i niedomaganie są wszędzie, jednak to, co najważniejsze, to determinacja by iść dalej, pomimo przeciwności.

Tych z Was, którzy nie mieli okazji poznać bliżej o. Maksymiliana, zachęcamy do przeczytania relacji z dni skupienia przeprowadzonych przez niego we wrześniu 2022 r. Znajdziecie tam także nagranie jego konferencji: „Oto nadchodzi nowe”.

„Przyjdź, o Panie, i dłużej nie zwlekaj”

W Nowy Rok wchodzimy z dużą nadzieją. Jesteśmy świadomi, że wciąż potrzeba nam dużej cierpliwości na zamknięcie formalności przetargowych, ukończenie prac remontowych szkoły i podjęcie remontu sąsiadującego ze szkołą budynku – „Stajenki”. Wyrozumiałość i cierpliwość będzie też potrzebna przy organizowaniu życia Fraterni w samych Farynach. Jednak to, że miniony rok przyniósł nam tak wiele nowych perspektyw, daje nam pewność, że nie idziemy sami.

W dniu 28.12.2023 r. mijają trzy lata od śmierci o. Włodzimierza Zatorskiego. Wciąż wierzymy, że znajdzie on sposób, aby wesprzeć nas w tym, co z takim zaangażowaniem rozpoczął…

Zespół Fundacji
guest
0 Komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments