Na tej stronie prezentujemy rozważania liturgicznie autorstwa o. Włodzimierza Zatorskiego. Rozważania te są jednocześnie homiliami wygłoszonymi przez założyciela naszej Fundacji na przestrzeni ostatnich lat. Każdego dnia w Wielkim Tygodniu aż do poniedziałku wielkanocnego znajdziesz poniżej odpowiedni komentarz do czytań przypadających na dany dzień.
Wielki Piątek
Refleksje na kanwie Flp 2,6-11
Co się stało w tych dniach?
Już Boże Narodzenie było objawieniem się Boga, który
będąc w postaci Boga
nie uznał swojej równości z Bogiem
za coś, co trzeba bezwzględnie utrzymać,
ale sam siebie ogołocił
przyjąwszy postać sługi,
i stał się podobny do ludzi,
tak że zewnętrznie wyglądał [tylko] na człowieka (Flp 2,6n)
Podczas tych świętych dni jednak uniżył się jeszcze bardziej i pozwolił się zaliczyć pomiędzy zbrodniarzy i ponieść śmierć:
Uniżył samego siebie
stając się posłuszny aż do śmierci
i to śmierci na krzyżu (Flp 2,8)
Ten niezrozumiały dla wszystkich gest ogołocenia, pozbawienia się wszelkiej chwały, nawet tej, że ktoś go podziwia, bo wszyscy bliscy i przyjaciele załamani się i zwątpili, a na krzyżu, wydawało się, że nawet Bóg Go opuścił. Pozostała mu jedynie czyste zawierzenie bez jakiegokolwiek potwierdzenia w odczuwaniu:
Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?! (Mt 27,46).
Ale właśnie to ogołocone w posłuszeństwie z wszelkiej satysfakcji, wszelkiego poczucia tryumfu, stało się powodem wywyższenia:
Dlatego też Bóg wywyższył Go ponad wszystko
i dał Mu Imię
ponad wszelkie Imię,
aby na Imię Jezusa
zgięło się każde kolano
istot niebieskich, ziemskich i podziemnych
i aby każdy język wyznawał, że
Panem jest Jezus Chrystus
na chwałę Boga Ojca (Flp 2,9–11)
To dowód miłości do końca bez żadnej interesowności, bez żadnego oczekiwania odwdzięczenia się. Krzyż jest zaprzeczeniem odwiecznej insynuacji węża z raju, który zasugerował, jakoby Bóg miał interes w tym, aby ludzie nie spożywali owocu z drzewa poznania dobra i zła. Ta bezinteresowna miłość z całkowitym oddaniem się powala na kolana wszystkich zarówno w niebie (aniołowie i duchy czyste) jak i na ziemi (ludzi), a nawet istoty podziemne (zmarłych i demony!). Krzyż jest objawieniem, że prawdziwa świętość, świętość Boga, to nie olśniewająca wspaniałość i jednocześnie powalająca potęga, ale miłość do końca, miłość, która obdarzająca życiem, porywająca ku sobie nie przez zewnętrzną fascynację, ale przez dotknięcie serca. Ona jest mocniejsza niż śmierć. I dlatego ci, którzy prawdziwie kochają, mają w sobie życie, którego śmierć pokonać nie może.