Historia Wspólnoty „Benedictus – bądź szczęśliwy!”
Historia Wspólnoty „Benedictus – bądź szczęśliwy!” zaczęła się wcześniej, przed jej zaistnieniem. Muszę zacząć od początku, a jest to wątek osobisty…
Gdy Mnie szukać będziecie, znajdziecie Mnie,
gdy Mnie szukać będziecie z całego serca waszego,
dam się wam znaleźć – wyrocznia Jahwe.
(Proroctwo Jeremiasza 29,13)
Trzeba badać troskliwie, czy (nowicjusz) prawdziwie szuka Boga,
czy jest gorliwy w Służbie Bożej, w posłuszeństwie, w znoszeniu upokorzeń.
(Reguła św. Benedykta 58,7)
Przez wiele lat z determinacją szukałam Boga w codzienności: jak zaprowadzić harmonię w zapracowanym, zagonionym życiu i mieć czas dla Boga, dla rodziny i bliźnich oraz dla siebie? Jak mogę być szczęśliwa?
Na pewnym etapie tych poszukiwań podjęłam prowadzenie księgarni, którą nazwałam „aMBasador”.
To w niej w listopadzie 1998 roku pojawił się służbowo z książkami mnich benedyktyński o. Włodzimierz Zatorski, ówczesny dyrektor Wydawnictwa Benedyktynów TYNIEC. Z perspektywy lat widać, że było to zrządzenie BOŻEJ OPATRZNOŚCI. Wtedy poczułam, że ten człowiek jest zwiastunem duchowości, która może pomóc mi oraz wielu ludziom uregulować chrześcijańskie życie.
Wszystko, co się wydarzało i wydarza nie zaistniałoby, gdyby nie otwartość, pracowitość, wiara i ewangeliczna mądrość Mnicha z Tyńca. Czyż mogłam nie podjąć współpracy, a w niej nie przyjąć funkcji służebnej? Podczas kolejnych przyjazdów o. Włodzimierza do Olsztyna (co najmniej dwa razy w roku), na Jego sugestię, organizowałam spotkania przybliżające wiarę w Boga oraz praktyczną mądrość św. Benedykta z Nursji. Miejsca i tematy były różne, na przykład spotkanie pt. „Benedyktyńska filozofia pracy” odbyło się w Domu Rzemiosła, „Duchowa i poetycka moc psalmów” w Miejskim Ośrodku Kultury, „Życie jest szkołą” w Zespole Szkół Budowlanych, a „Wola Boża w życiu człowieka” w sali parafialnej przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Po spotkaniach „Mnichu, powiedz jak żyć?”, które odbyło się na auli Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego oraz „Co fizyk robi w Tyńcu?” w LO 1, 9 maja 2000 roku grupa ludzi wraz z o. Włodzimierzem odwiedziła chorą na stwardnienie rozsiane Martę Czauderną, która pragnęła uczestniczyć we wspólnocie duchowego wzrastania, ale choroba to uniemożliwiała. W witrynie Księgarni „aMBasador” pojawił się plakat:
Gdy będziesz postępował naprzód w życiu wspólnym i w wierze,
serce ci się rozszerzy i pobiegniesz drogą przykazań Bożych
z niewysłowioną słodyczą miłości
(RegBen, prolog 49)CZY PRAWDZIWIE SZUKASZ BOGA ?
Czy pragniesz żyć w harmonii pomiędzy modlitwą, pracą i odpoczynkiem,
a w sercu mieć radość i pokój?
Pragnienie to umożliwi Ci tworząca się wspólnota ludzi różnego wieku i stanu,
trwająca w łączności duchowej z Opactwem Benedyktynów w Tyńcu.
Pierwsza wizyta u Marty przerodziła się w systematyczne spotkania w pierwszy poniedziałek miesiąca… Od 2017 roku spotykamy się w Centrum Duszpasterskim Archidiecezji Warmińskiej. Tak więc z dala od Tyńca, z trudem, tworzyła się Wspólnota, którą na początku nazywaliśmy Grupą. Tworzyła się z trudem, ponieważ duchowość benedyktyńska nie była szerzej znana na Warmii i Mazurach. Przyjacielskim okiem, od moich pierwszych pobytów w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu, towarzyszy sprawie o. Szymon Hiżycki, obecny opat tyniecki. Odczuwam Jego wielką życzliwość i duchowe wsparcie.
Tymczasem, tu na miejscu ludzie przyglądali się… Było wielu krytycznych obserwatorów z wachlarzem różnych oczekiwań i wyobrażeń, LECZ BYLI i TACY, CO PRZYSZLI, POZOSTALI i TRWAJĄ. Trudno jest tworzyć wspólnotę ludzi, kiedy po spotkaniu każdy rozchodzi się do swoich obowiązków, problemów… każdy ma swoją historię… W takiej sytuacji potrzeba zawierzenia, wierności, cierpliwości, pracowitości i zdecydowania, aby trwać w formacji, bo dopiero wtedy zaczynają pojawiać się owoce.
Jednocześnie spotkania w grupie dają umocnienie w wierze, wymianę doświadczeń i są przyczynkiem do pracy nad sobą. Zacieśniają się powoli więzi, poznajemy się wzajemnie. Nabieramy zaufania i wytrwałości, poznajemy swoje charaktery, potrzeby i problemy. Powstają indywidualne przyjaźnie. STAJEMY SIĘ DUCHOWĄ RODZINĄ! WSPÓLNOTA TWORZY SIĘ SAMA, W MIĘDZYCZASIE!
Wtedy, na początku, brakowało ludzi konkretnie zadeklarowanych do współpracy, a mnie brakowało czasu i możliwości na tłumaczenie i przekonywanie. Aby iść do przodu, podjęłam taktykę podobną do tej, o której pisze św. Benedykt w Regule w odniesieniu do opata: radziłam się zaprzyjaźnionych klientów Księgarni, konsultowałam z o. Włodzimierzem, z koleżankami, które czasami prosiłam o konkretną pomoc oraz z moim Mężem, Józefem, który wprawdzie stał obok jako „krytyczny obserwator” i zadawał pytanie: „Basiu, po co ci to?”, ale zawsze służył radą, czasem, transportem i cierpliwie czekał (wraz z Dziećmi) na benedyktyński porządek i harmonię w naszym domu. Na koniec, jednak, decyzje podejmowałam sama, rozważając i słuchając serca.
Brakowało nam duchowego opiekuna na miejscu. Poprosiłam o. Włodzimierza, aby na nasze spotkania przysyłał „List z Tyńca”. Stał się on zaczynem gazetki „Benedictus”. Można ją było dostarczać do tych, którzy nie mogli uczestniczyć w spotkaniach, a szczególnie do naszej Marty. Obecnie gazetka ma zasięg, można rzec, ogólnopolski. Redaguje ją Teresa Lubowiecka z Krakowa (wielki przyjaciel naszej Wspólnoty!), a Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC drukuje lub rozsyła elektronicznie.
A SKĄD NAZWA BENEDICTUS, najpierw jako nazwa Wspólnoty, a następnie, niejako naturalnie, jako nazwa gazetki? Sama sobie zadaję to pytanie. To nie mógł być mój pomysł i nikt z ludzi mi go nie podpowiedział. Można przypuszczać, że nazwa powstała z intuicji, ale według myślenia w duchu wiary było to działanie Ducha Świętego. Zapewne inspiracją było imię własne Świętego Benedykta, naszego Patrona.
Był mąż, z łaski Bożej i z imienia „Błogosławiony” (Benedictus), którego życie przepełniała świętość.
(św. Grzegorz Wielki, Dialogi, prol.1)
A więc słowo Benedictus to więcej niż imię własne. Stanowi swoisty program życia. Kto postępuje drogą przykazań Bożych, żyje w duchu błogosławieństw, w konsekwencji staje się błogosławionym i musi być człowiekiem szczęśliwym!
W pewnym momencie odrodziło się pragnienie: O, GDYBY BLISKO NAS BYŁ KLASZTOR BENEDYKTYŃSKI! Duchowości związane ze świętymi patronami skupiają się wokół macierzystych klasztorów. W nich bije serce i źródło. Trwa liturgia, modlitwa. Tam jest autorytet. Tam jest DOM, do którego idzie się po umocnienie, pokrzepienie, wynosi się dobre wzorce… Tego w pełni nie zastąpi zbierająca się grupa ludzi świeckich, nawet przy zapalonej świecy i z dochodzącym Opiekunem… Zaczęliśmy trwać z modlitwą:
BOŻE, nasz Ojcze! Pobłogosław Metropolii Warmińskiej i w duchu Nowej Ewangelizacji, skieruj na Tę Ziemię mnichów benedyktyńskich. Niech zasiew męczeńskiej krwi misyjnej św. Wojciecha i św. Brunona z Kwerfurtu, uformowanych na Regule św. Benedykta, wyda nowy plon. Niech powstanie duchowe źródło, ożywiające ludzkie serca do szczęśliwego życia według Ewangelii. Ześlij na nas moc Ducha Świętego! Amen.
Od roku 2015 do grona Patronów dołączyła Służebnica Boża Magdalena Mortęska (1554 – 1631), BENEDYKTYNKA. Miała „lekką rękę” do zakładania klasztorów i fundacji! Kim jest i skąd niespodziewanie i nagle właśnie teraz się objawiła? Przecież powinniśmy znać Ją i Jej niezwykłe życie! Służebnica Boża swoją młodość spędziła w Mortęgach koło Lubawy. Tu zrodziło się Jej powołanie zakonne. Później, jako Ksieni Chełmińska założyła i zreformowała ok. 20 klasztorów benedyktynek.
Z Jej inicjatywy powstały seminaria duchowne w Poznaniu i w Toruniu. Zakładała szkoły dla dziewcząt, ucząc je mądrego, praktycznego życia. Wielkim orędownikiem trwania i rozszerzania się kultu Magdaleny Mortęskiej jest pan Jan Szynaka wraz z żoną Aliną – przedsiębiorcy z Lubawy, aktualni właściciele pałacu w Mortęgach. Odrestaurowali i przywrócili do świetności podupadłą posiadłość rodu Mortęskich oraz wiele energii, środków finansowych i czasu i przeznaczyli, aby rozpoczął się proces beatyfikacyjny Magdaleny z Mortęg. Proces ten rozpoczął się i trwa…
Mijały lata… Wspólnota „Benedictus – bądź szczęśliwy!” dorastała, wyłaniali się „odpowiedzialni”: zakrystianka, kolporterka gazetki, kronikarka-archiwistka, fotoreporterki, kantorka i inni chętni do zadań specjalnych… Nasza benedyktyńska duchowość zaczęła być dostrzegana na zewnątrz i promieniowała nie tylko na Olsztyn i okolice:
– od roku 2001 dwa razy do roku organizowane są Benedyktyńskie Dni Skupienia – rekolekcje, na które zjeżdżają ludzie z całej Polski (50 -70 osób),
– co najmniej 60 razy odbyły się spotkania publiczne z o. Włodzimierzem Zatorskim z cyklu „Mnichu, powiedz jak żyć?”
– konferencje głosili również: Pani prof. Anna Świderkówna, Opaci Tynieccy o. Bernard Sawicki i o. Szymon Hiżycki oraz mnisi tynieccy: o. Leon Knabit, o. Konrad Małys, o. Hieronim Kreis, o. prof. Tomasz Dąbek i ks. prof. Stanisław Kobielus. Na wszystkich spotkaniach i konferencjach sale były pełne słuchaczy.
– poproszono nas o zorganizowanie w Kortowie spotkania z o. Anzelmem Grünem, które odbyło się w 2019 r.
– z naszej inicjatywy i przy wsparciu finansowym został wydany w 2001 roku w Wydawnictwie Benedyktynów TYNIEC „PSAŁTERZ TYNIECKI”,
– zorganizowaliśmy wystawy fotografii Wojciecha Stana „Benedyktyni Tynieccy”, „Mniszki Benedyktynki” oraz akwareli i poezji prof. Marii Semeniuk–Polkowskiej „Zatrzymać tę chwilę” (trzykrotnie),
– współorganizowaliśmy wystawy i spotkania w Instytucie Kultury Chrześcijańskiej w Olsztynie,
– wielokrotnie byliśmy obecni na łamach prasy lokalnej „Posłaniec Warmiński” i „Gazeta Olsztyńska” oraz na antenie Radia Olsztyn i Radia Plus,
– w Giętlewie k/Lubawy współorganizowaliśmy pustelnię, której fundatorem był pan Janusz Dramiński, w której przez 6 miesięcy w swoim roku szabatowym przebywał i modlił się o. Włodzimierz Zatorski,
– organizowane były wyjazdy integracyjne (Kwidzyń, Chełmno, Silice, Klebark Wielki, Tyniec, Giętlewo),
– przez siedem lat uczył nas śpiewu gregoriańskiego Johann Wolfgang Niklaus z małżonką Małgorzatą,
– członkowie Benedictusa uczestniczyli w warsztatach pisania ikon oraz brali udział w wystawach organizowanych przez Warmińską Pracownię Ikony na czele z naszą Małgosią Niklaus,
– powstało Skryptorium przy Katedrze Olsztyńskiej, gdzie uczono kaligrafii,
– uczestniczyliśmy w życiu naszego Kościoła lokalnego:
* braliśmy udział w pielgrzymkach i odpustach (Lubajny, Gietrzwałd, Święty Gaj, Bartąg, Tłokowo), w Synodzie Diecezjalnym, w uroczystościach milenijnych śmierci św. Brunona z Kwerfurtu w 2009 r. w Giżycku, w Kongresach Rady Ruchów, Stowarzyszeń i Wspólnot Archidiecezji Warmińskiej, której jesteśmy członkiem,
* ku naszej radości, 1 czerwca 2005 roku powitaliśmy erygowanie w Lubajnach Parafii p.w. Św. Benedykta Opata,
* otrzymaliśmy wsparcie duchowe i opiekę kapłanów diecezjalnych: ks. Ireneusza Bruskiego, a obecnie ks. Wiesława Kaniugę, proboszcza Parafii Św. Benedykta i Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Lubajnach.
* odczuwamy życzliwość i błogosławieństwo naszych Hierarchów: przez 20 lat ks. abp. Edmunda Piszcza, ks. abp. Wojciecha Ziemby, a obecnie ks. abp. Józefa Górzyńskiego oraz ks. bp. Juliana Wojtkowskiego i ks. bp. Jacka Jezierskiego, który pierwszy przyjął o. Włodzimierza Zatorskiego na audiencji w Kurii Biskupiej w Olsztynie w roku 1999 i zapytał „ Czy Benedyktyni lubią tylko góry, bo…”
Spośród członków Wspólnoty Benedictus 11 osób zostało świeckimi Oblatami Tynieckimi. W jubileuszowym roku 20-lecia Wspólnoty mamy powody do radości i wdzięczności Bogu i ludziom: w styczniu 2020 r. POWSTAŁA FUNDACJA OPCJA BENEDYKTA zarejestrowana w Olsztynie!!
Były też rozstania i pożegnania. Pięć osób przeszło do Domu Ojca. Niech będą wsparciem dla naszych poczynań przed Tronem Bożego Majestatu!
Wśród Zmarłych jest śp. Dariusz Waldziński, na którego pomoc i wsparcie organizacyjne liczyła nasza Wspólnota, ale Bóg zadecydował inaczej. Dariusz był profesorem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, wykładowcą i pracownikiem naukowym na Wydziale Ekonomii. W swojej pracy i poszukiwaniach naukowych badał i upowszechniał praktyczny i mądry zmysł oraz dziedzictwo św. Benedykta . Do Wspólnoty Benedictus trafił poprzez Księgarnię „aMBasador” za pośrednictwem o. Włodzimierza, którego spotkał na Targach Książki w Warszawie, gdzie… szukał Boga i śladów benedyktyńskich… Mnich Tyniecki wskazał Mu kierunek. Śp. Dariusz zabłysnął swoją osobowością, erudycją i otwartością. Zasilił naszą grupę w jej poczynaniach. Dnia 2 kwietnia 2009 r. o. Włodzimierz, nasz duchowy opiekun, mianował Dariusza na koordynatora Olsztyńskiej Grupy Oblatów. Razem bywaliśmy w Tyńcu, razem przygotowaliśmy i świętowaliśmy 10-lecie Wspólnoty Benedictus w Olsztynie.
Ś.p. Marta Czauderna, oblatka tyniecka, artysta plastyk. Chociaż Jej ciało przez wiele lat uwięzione było niemocą i wielkim cierpieniem, to duch był ochoczy, aktywny i wielki. Przeżywała nasze troski i radości, nieustannie modliła się za wszystkich.
Ś.p. Józefa Piskorska, historyk sztuki, wykładowca na Wydziale Teologii UWM. Autorytet we Wspólnocie. Zakorzeniona od zarania w duchowości benedyktyńskiej. Często tryskająca dowcipem i humorem.
Ś.p. Zygmunt Poręba. Poszukiwał Boga i chłonął wszystko, co benedyktyńskie w słowie i piśmie. Z pasją interesował się postem.
Dnia 13 czerwca 2020 roku Wspólnota Benedictus pożegnała śp. Janusza Pruszyńskiego. Wieloletnia choroba nie pozwalała Mu uczestniczyć w naszych spotkaniach i rekolekcjach, ale systematycznie otrzymywał kolejne numery gazetki „Benedictus”. Z okazji świąt przysyłał nam życzenia i dołączał krótkie listy. W ostatnim liście przed śmiercią, kiedy wiedział już, że powstaje Fundacja „Opcja Benedykta” napisał „Ufam, że ta IDEA wyda – zrodzi wspaniałe owoce dla dobra ludzkości. Opatrzność sprawiła, że w pewnym okresie życia dane mi było poznać ludzi z grupy „Benedictus” i to sprawiło wielką odmianę i zwrot w moim życiu. Wdzięczny więc jestem Wam i z głębi serca dziękuję.”
Kończąc ten etap historii Wspólnoty „Benedictus – bądź szczęśliwy!”, pragnę wyrazić wdzięczność wielu osobom z imienia i nazwiska oraz urzędu, ale nie chciałabym nikogo pominąć, dlatego: WSZYSTKIM Żywym i Zmarłym D Z I Ę K U J Ę! „ABY WE WSZYSTKIM BÓG BYŁ UWIELBIONY” !
Autorka tego tekstu jest współinicjatorą Wspólnoty Benedicuts i członkinią rady Fundacji „Opcja Benedykta”
Fot. Archiwum magazynu „Benedictus”
Piękna akcja w duchowości Benedyktyńskiej, PAX ET ORA
Proszę wpisać mnie na listę prenumerantów od zaraz gazety BENEDICTUS, najlepiej w formie elektrnicznej (bowiem mieszkam w Stockholmie)
Z pozdrowieniami
szczęść Boże!
Andrzej Waligora
Piękny artykuł, wróciły wspomnienia ze wspaniałych spotkań w Gietrzwałdzie i w Seminarium. Serdecznie pozdrawiam, życzę błogosławionych owoców w tej zaszczytnej działalności w winnicy Pana.
Z Panem Bogiem.
Henryk Kozar